piątek, 18 maja 2012
niemoc
Niemoc twórcza. Ja chyba nigdy nie skończę pracy... Przygotowałam się teraz do poprawiania i uzupełniania, odpaliłam komputer, otworzyłam to, co do tej pory stworzyłam i siedzę! Patrzę na ekran i na tym koniec. Pogrążam się w czarnych myślach, ogarnia mnie zniechęcenia, wydaje mi się, że wszystko, co napisałam jest beznadziejne. Nie wiem jak się wyrwać z tego marazmu. Może jednak warto spróbować? Postawię pierwszą literę...podobno najtrudniej jest zacząć...postawię drugą...może coś ruszy....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz