niedziela, 16 sierpnia 2020

Negatywna.

 Wynik test na koronawirusa wyszedł mi negatywny, wróciłam więc do normalnego życia i już zapomniałam o tym całym cyrku. Noszę jednak maseczkę, do sklepu zakładam rękawiczki, staram się unikać większych skupisk ludzi i jakoś żyć. Najgorszy w tym wszystkim był test i pobieranie próbki z nosa. Brrr! 

niedziela, 2 sierpnia 2020

Kwarantanna. Czekając na...

Wyniku testu nadal nie znam. Podobno ma być dzisiaj. Pada deszcz więc będę mogła sobie odpocząć od pracy w ogrodzie. Ale nie tak całkiem, bo wrzucam tu na bloga nową zakładkę, aby pokazać, co wokół mnie rośnie.

Kwarantanna trwa. Test.

Przeszłam test na "koronę" i teraz czekam na wynik. Pan, który pobierał próbkę sympatyczny, samo badanie TRAGEDIA. Nieprzyjemne w ciul. Podobno dziś ma być wynik. PODOBNO, bo z tym całym wirusem to nic niewiadomo. Ciężki wyłuszczyć fakty spośród miliona teorii spiskowych. Pan wsadził mi głęboko do nosa patyczek (trochę taki jak do uszu, ale dłuższy) i trzymał przez chwilę najpierw w jednej, a potem w drugiej dziurce. Suuupeeer uczucie - brrrr. Łzy same mi poleciały, bałam się, że dotknie mi mózgu he he.