Wkurzyla mnie jeszcze jedna osoba. Prosiłam ją 2 lub 3 miesiące temu, by zamówiła tę mszę osobiście. Obiecała, że to zrobi, ale ostatecznie nie zrobiła. Zostały mi więc meile i telefony... Wczoraj z ust tej osoby padł komentarz pod moim adresem ~ Twoja aplikacja nie zadziałała... Tej osoby też o nic nigdy już nie poproszę. Po raz kolejny przekonuję się, że mogę liczyć tylko na siebie.
Bòg zna nasze intencje, ale na Twoim miejscu też pewnie bym się wściekła. Może to zwykłe niedopatrzenie.
OdpowiedzUsuńEmocje opadły, po kilku dniach już przestałam to analizować, ale niesmak pozostał.
OdpowiedzUsuń