Hitem w pracy był wybuch buteleczki z tuszem podczas uzupełniania pieczątki. Wzięłam tusz, leciał opornie, trochę przycisnęłam i nagle wszystko wokół stało się czerwone...Pół mojej twarzy,ręce, bluzka, laptop, stół, ściana... Wyglądało to tak jakby zarzynano świnię :P
Musiałaś wyglądać świetnie ;)
OdpowiedzUsuńCharakteryzacja rodem z horroru :-)
Usuń