W sprawach zawodowych wszystko się pogmatwało.
W sprawach sercowych - równia pochyła.
W sprawach prywatnych - ha, ha, ha - nie mam życia prywatnego :/
W sprawach rodzinnych - króluję. Małoletni krewniacy płaczą, gdy nie mogą do mnie przyjechać, a jak przyjeżdżają, to nie chcą potem odjeżdżać. Mając doświadczenie zawodowe w zakresie aimacji czasu wolnego najmłodszych, zawsze wymyślam brzdącom jakieś zajęcia. A to, co wymyślę w domu, często wykorzystuję w pracy - i wszyscy zadowoleni :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz