Wczoraj cały czas coś jadłam, przegięłam, ale nie potrafiłam zapanować nad apetytem... Wolę nie wymieniać, co "wciągnęłam", bo to wstyd :D :/
Śpię też do oporu. Wczoraj usnęlam gdzieś ok. 20.30, potem 2 albo 3 razy sie przebudziłam, a dziś oczęta otworzyłam ok. 8.00 i teraz sobie jeszcze leżę.
Jutro mam wizytę u okulisty, a za dwa tygodnie dentystę. Poza tym jutro też pojawi się w pracy nowy "głównodowodzący". Mam stresa, ciekawe czy się dogadamy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz