Wxzorajsze ciasto nie wyszło, bo dodałam proszek do pieczenia a nie sodę. Teraz zajadam zakalca i rozmyślam o sensie życia. Wstawiłam otrzymane z różnych zakątków świata kartki w wielką antyramę i powiesiłam na ścianie. Fajnie to wygląda, podoba mi się! Najładniejsza kartką przyszła do mnie z Chin. Jestem nią zauroczona!
A więcej o idei wymieniania pocztówek
TUTAJ
piękna:) widze, że Cie wciągnęło na dobre ;)
OdpowiedzUsuńA too tylko dzięki Tobie, Asie :D
OdpowiedzUsuń