poniedziałek, 16 stycznia 2017

Pompejańskie zwątpienie

"Pompejanki" dzień piętnasty. Piętnasty! Jeszcze trzydzieści dziewięć... 39!!! Chwila zwątpienia - na co mi to było? No, na co? I kto "normalny" odmawia codzienne trzy różańce? Trzy! To się władowałam...ale intencja ważna!
***
Niedziela była dla mnie dniem spotkań, rozmów i... sekretów. Finał? Kiepsko mi się spało tej nocy. Dowiedziałam  się wiele, o wiele za dużo niż mój umysł ogarnia i smutno mi, bo informacje o moich znajomych są dość niepokojące. Trzymam kciuki, by wykaraskali się z tych swoich kłopotów...
***
W trakcie odmawiania "Pompejanki" odczuwam wzmożoną potrzebę czytania Ewangelii i sięgam po nią codziennie. Słowo ma moc!
***
Zastanawiam się nad zniknięciem z fb i nad odcięciem się od spraw gminy, na terenie której pracowałam. Dzieją się tam rzeczy, o których się filozofom nie śniło...
***
Postanowienie - maksymalnie upraszczać swoje wypowiedzi.

1 komentarz:

  1. dasz radę! sama powiedz, czy nie są to piękne emocje? tęsknię za tym czasem... POWODZENIA! <3

    OdpowiedzUsuń