Byłam w lumpeksie i się obłowiłam! Kupiłam dwie spódnice, kilka bluzek i "czerwone korale, czerwone niczym wino... " - zawsze takie chciałam mieć :-)
Wywołałam też trochę wakacyjnych zdjęć, m.in. fotki ze zjazdu klasy mojej Mamy. Ciekawa sprawa, w tym roku cała klasa obchodzi 70. urodziny i za sprawą pewnej przedsiębiorczej kobiety, spotkała się po latach w rodzinnej miejscowości. Najpierw była Msza św. w ich intencji, a potem wspólne świętowanie w sali przyjęć. Miła atmosfera, moc wspomnień i wielkie emocje - cieszę się, że mogłam być tego świadkiem :-)
A teraz siedzę nad preambułą. Pewna radna z wiejskiej gminy mnie o pomoc poprosiła, no to piszę... W międzyczasie oglądając miły, wzruszający film MIŁOŚĆ PRZYCHODZI POWOLI
Potrzeba mi teraz pozytywnych rzeczy jak najwięcej....
Czekam na Twoją notkę prasową na temat tego wydarzenia, w którym też miała zaszczyt brać udział :)
OdpowiedzUsuńA.