środa, 29 czerwca 2016

Nie ufam

Nie wierzę już nikomu. Odkryłam/zrozumiałam to wczoraj. Jestem tym faktem zdruzgotana, ale jest to efekt tego, co mnie ostatnio spotyka.

środa, 22 czerwca 2016

Z ufnością

Średnio mi się wiedzie. Nieustannie zadają sobie pytanie: CO DALEJ? Troskliwi doradcy wspólnym głosem, choć niezależnie od siebie, radzą pomyśleć mi w końcu o samej sobie i nie przejmować się konsekwencjami wyborów. A ja... tak NIE UMIEM. Moja decyzja wpłynie na wiele osób i na wiele spraw. Muszę pewne zadania doprowadzić do końca, bo obiecałam i nie chcę złamać danego słowa. Będąc ostatnio w kościele klarysek, trafiłam na takie słowa:

"JEZUS WE WSZYSTKIM POMOŻE JEŚLI UDAMY SIĘ DO NIEGO Z UFNOŚCIĄ"
/Matka Maria od Krzyża/

Słowa piękne, pokrzepiające, ale z moją ufnością tak słabo....



niedziela, 5 czerwca 2016

Dzień kryzysu

Dzień kryzysu mnie dopadł. W końcu. To chyba dobrze. Nie wiem tylko skąd się bierze to, że chce mi się płakać. Bardzo. Dziś Dzień Dziękczynienia. Dowiedziałam się o tym dopiero w kościele. A jak się dowiedziałam to się zdziwiłam, bo to się idealnie wkomponowuje w mój nastrój. Tak czy inaczej - dziękuję, bo mam za co. Ale i żal, bo kończy się pewien rozdział w moim życiu, a ja nie wiem, co będzie dalej. Bardzo nie wiem, tak bardzo jak tylko się da. Jedyne, co mną kieruje to wewnętrzne przekonanie, że na mnie już pora. Kilka razy w życiu przeżywałam coś podobnego i za każdym słuchanie intuicji było najlepszym rozwiązaniem. Jestem jakaś taka ni to przejęta, ni to zniecierpliwiona, ni podekscytowana. Dziwny stan...