Koniec urlopu, jutro do pracy. Witaj, Szara Rzeczywistości.
To był cudowny, wspaniały, niezwykły, wyjątkowy czas, czas podróży, spotkań i leniuchowania. Szczególnie dziękuję Pani Ag. za wszystkie serdeczności i radości, za cierpliwość i gościnność :) DOBRZE, ŻE JESTEŚ :* !
Poza tym, w moim życiu pojawił się ktoś... Ktoś całkowicie inny ode mnie, a jednocześnie bardzo podobny. Ktoś, kto nie jest idealny, ale w jego towarzystwie czuję się idealnie. I cieszy mnie ta znajomość, totalnie nieoczekiwana i różna od tego, o czym marzyłam, ale mega pozytywna, dobra i pokręcona - jak my :) Myślę o zmianach, które trzeba będzie z czasem uskutecznić. Jest we mnie dużo obaw, ale nie ma lęku. Czyżby to było moje przysłowiowe, życiowe pięć minut?... A może jeszcze coś dobrego się wydarzy? Kto wie, kto wie...