czwartek, 5 maja 2016

Nie

Niesprawiedliwość jest...niesprawiedliwa!
Niefajnie być ofiarą niesprawiedliwości, a ja się nią czuję!!!
Brak asertywności jest do d....!
Nieumiejętność zrobienia porządnej awantury, zamiast sarkastycznych uwag, milczenia i skrywania bólu, też jest kijowa. Nawet nie umiem porozmawiać, tylko się zadręczam.
Ostatnio wszystko mi idzie jak po grudzie.
Majówka miała być TAAAAKAAAA fajna, ale nic z tego nie wyszło. Dobrze, że to wcześniej przeczułam i zrezygnowałam z wolnego dnia. Dobrze czasem posłuchać intuicji...
Ale zawiodłam się jeszcze w jednej sprawie. I nie potrafię się z tym pogodzić. Żałuję, że wcześniej nie wiedziałam, bo wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. Konkluzja - z mamunią się nie wygra, nie ma szans. I ciul! Smutne, lecz prawdziwe.
Nic mnie nie cieszy. To przejściowe, ale cięzko mi.
I jeszcze jedna zmiana - proboszcz odchodzi. Czas najwyższy, ale żal, że w niemiłej atmosferze, i  że nie decyzją biskupa, lecz na własną prośbę.
Chciałam się napić czegoś %, mam to i owo w barku, ale dostać się do tego nie mogę, bo zgubiłam klucz. Jak szaleć, to szaleć, he, he.
A z lustra znów patrzy na mnie opasłe babsko, z podwójnym podbródkiem, podgrążonymi oczami i siwymi włosami przykrytymi czekoladową farbą.



1 komentarz:

  1. Asertywności można się nauczyć ! Znajdą się jednak ci, którzy przestaną Cię wtedy lubić ... nie każdy znosi dobrze prawdę "rzuconą" w twarz. No cóż? Życie - niesprawiedliwe, a jednak interesujące z każdym porankiem ;)

    OdpowiedzUsuń