Ajajajajajajaj, zaniedbałam bloga i ubolewam! Wyszła dłuzsza przerwa, której nie planowałam. A to wwszystko przez natłok zdarzeń w realu. Z tych najważniejszych to to, że byłam na koncercie Golden Life ( znowu, ale tym razem plener ), a przed nim grala lokalna grupa Dom na Drzewie - obydwa wystepy mi sie bardzo podobały! Choc mialam pewien problem z dojazdem, bo pomylilam drogi :-).
W innym miescie spotkałam sie z gościem poznanym przez pewien portal. Miło było i fajnie, a najwiekszą frajde sprawiła mi podróż pociagiem i chyba czesciej bede to praktykowac.
A jutro znowu spotkanie z gosciem z "neta". Jeśli nic z tego nie wyjdzie to dam sobie spokój z portalami, ale przynajniej bede mogła powiedziec, że probowalam. Wieczorem czeka mnie natomiast koncert Wilków lub Perfectu - zależy, które miasto wybiore. Na razie mysle i kalkuluje.
Pewna pani, dużo ode mnie starsza, zaproponowala bym mowiła jej po imieniu. Podziekowalam i obiecalam, że bede probowac. Taki "suprajs" totalny...
W pracy natłok wrażeń i na tym poprzestane.
Odliczam dni do 17.06.... i juz sie doczekac nie moge :-)
próbuj, próbuj... do odważnych świat należy... i życzę udanego koncertu, gdziekolwiek dojedziesz ;-)
OdpowiedzUsuńStokrotka,stesknilam sie za Tobą :*
Usuńja za Tobą też ;-*
UsuńTo trochę życie Cie pogoniło, miejmy nadzieję, że ten "znajomy" wypali ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw zobacze, co to za on ;)
UsuńNie wiem co napisac - ale pamietaj wspieram jak potrafie i calym sercem jestem przy Tobie - mysle jak to zrobic by w tym roku tez sie spotkac :)
OdpowiedzUsuńJa też odliczam do 17-tego i to kurka już w przyszłym tygodniu :o
OdpowiedzUsuńPani Ag.