niedziela, 3 stycznia 2016

Ładowanie akumulatora by Martuha

Uzyskałam nową sprawność - podłączenie prostownika do akumulatora, gdy auto nie chce odpalić. Aby tego dokonać, potrzebny jest prostownik i źródło prądu - gniazdko lub długi kabel, który sięgnie do gniazdka. Gdy sprzęt już gotowy, trzeba się podpiąć. Z prostownika wychodzą dwa kabelki z żabkami, jeden z nich ( zazwyczaj czerwony ) oznacza plus i podłącza się go do śruby koło plusa na akumulatorze, analogicznie robi się z drugim kablem ( często czarnym ), z tym, że podłącza się go do śruby przy minusie. I gotowe. Trzeba tylko zapamiętać, że gdy prostownik jest podłączony do prądu, żabki nie mogą się zetknąć, bo zacznie iskrzyć. :) I to właściwie tyle, zostawia się taką instalację na jakiś czas, a potem sprawdza czy auto odpala, oczywiście po uprzednim odpięciu prostownika. To tak w wielkim skrócie. Jest jeszcze druga opcja uruchomienia auta z rozładowanym akumulatorem - można się podpiąć za pomocą odpowiedniego kabla do akumulatora w drugim samochodzie. To też przeszłam :)
A dziś, tak profilaktycznie i za radę doświadczonych kierowców, przykryłam maskę samochodu kocem. Prosty zabieg, który nie zaszkodzi, a może pomóc. I jeszcze jedna rzecz odnośnie mrozu - nie zaciągać ręcznego.

2 komentarze:

  1. Człowiek całe życie sie uczy, ja niewiele z tego rozumiem, ale jak będę miała prawo jazdy a potem swoje auto to wiem do kogo dzwonić o pomocną radę :) - Wszystkiego co dobre i piękne w Nowym Roku - oby spełniły się Twoje modlitwy, plany, pragnienia i marzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. :-D
    gratuluję nowych umiejętności
    ja kupiłam sobie po prostu nowy akumulator i pali za każdym razem!
    a ten koc to ... raczej od śniegu, bo nie wierzę, że pomoże akumulatorowi ;-) Chyba, że go tym kocem owiniesz :-D

    OdpowiedzUsuń