Nadal namiętnie oglądam "Chirurgów", bo to fajny serial jest i wciąż mnie zaskakuje.
"Posłodziłam" dziś sobie kawę solą, ale na szczęście w porę się zorientowałam i uniknęłam skosztowania tej mikstury. No i dostarczyłam trochę radości moim współpracownikom :)! Dzień ogólnie był długi i męczący.
Przyjechałam do domu po pracy, zjadłam obiad i chciałam wlączyć laptopa, ale spostrzeglam, że nie mam ładowarki i musiałam jechać do pracy po nią, bo moja skleroza zapomniała ją zabrać :D.
Chciałabym zobaczyć naszą Kruszynkę, ale jeszcze poczekam. Dam ochłonąć szczęśliwym rodzicom i przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
Kruszynka całkiem świeża! :) nasze maleństwo ma już 2 miesiące, teraz wakacjuje u nas na wsi i przypuszczam że już wszyscy sąsiedzi wiedzą o jego istnieniu :D
OdpowiedzUsuń