niedziela, 29 grudnia 2013

człowiekiem jestem...

Mało piszę w ostatnim czasie, częściej notuję myśli w dzienniku. To mi pomaga ogarnąć siebie, świat i nie oszaleć. Wolę pisać niż rozmawiać, no, ale czasem trzeba przemówić ludzkim głosem więc staram się nie unikać dyskusji, dialogu, konwersacji itd.
Cieszę się, że święta już za nami i że od najbliższej środy zacznie się rok 2014. Niby nic wielkiego się nie stanie, zmienią się tylko kalendarze, ale mam takie poczucie ( i pewnie nie ja jedna ), że stoję przed nowym rozdziałem i mogę zacząć wszystko od nowa, dać sobie szanse na to, czego pragnę, a na co nigdy się nie odważyłam lub nie miałam czasu, mogę spuścić kurtynę niepamięci na wszystkie niepowodzenia minionego roku i zrobić wszystko, by w 2014 nie popełniać tych samych błędów. A z drugiej strony, jestem tylko człowiekiem i mam prawo do złych wyborów, kiepskich decyzji czy błędów. Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi....
Obejrzałam ostatnio kilka ciekawych filmów, dwa wymienię, choć mam swiadomosc, ze nie wszystkim mogą się one podobać
1) "DON JON" - opis TUTAJ 
2) "ODMIENIEC" - opis TUTAJ 

1 komentarz:

  1. sama esencja... Człowieku :)
    i dzięki za 'przypominacz'... może się zmobilizuję i ja do jakichś przemyśleń, bo już mi się zdarzyło zapomnieć, że to ważne, by zrobić jakieś małe podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń