środa, 17 grudnia 2014

Jestę trzydziestkę

No i stało się, zostałam trzydziestką. Przeszło bezboleśnie, ale kilka siwych włosów już zdobi moją skroń. Właściwie to nie zdobi, bo się ufarbowałam na czarno i brykam z ciemną czupryną.
Mini przyjątko z okazji urodzin przemiłe w moim odczuciu. Mam nadzieję, że w przekonaniu moich Gości także. A było międzyregionalnie :-), w moim domu zagościli przedstawiciele Wielkopolski, Śląska i Lubelszczyzny. Zauroczyli mnie prezentami, dosłownie! Pani Ag. - muszę o Niej wspomnieć - podarowała mi niesamowity kalendarz, wiszący, na każdej planszy fotografia z naszych wspólnych wojaży. Ja się zachwycam, rodzina się zachwyca, a ostatnio i sąsiadka się wzięła i zachwyciła. A paniKA podarowała "Prezent" ( książka o tytule prezent ) i 30 cukierków. A każdy opatrzony kolorową karteczką z życzeniami. Jestem w szoku, że moim Drogim Agatkom chciało się włożyć tyle trudu, aby przygotować dla mnie urodziny suprajs - dziękuję po stokroć :-)! Równie dźwięczna jestem za tort, który dotarł do mnie z daleka i za wszystkie życzenia, które płynęły do mnie w smsach, telefonach, mejlach, na fb  i zwykłą pocztą. I za zimne ognie, za książki, za gromkie "Sto lat". Drodzy Moi, jesteście wyjątkowi - dziękuję! Z całego serca dziękuję! Ciepło mi się na serduchu zrobiło i poczułam się rozbrojona życzliwością i serdecznością rodziny, przyjaciół, ekipy z pracy i znajomych dalszych, i bliższych.
Powrót do "szarej" rzeczywistości nie był łatwy, ale cóż poradzić, wrócić trzeba było. Wracam do tej pory, mając na uwadze, że jeszcze kilka dni i przyjdą święta :-).

3 komentarze:

  1. Impreza Interregio była mocna! :) Po stokroć Najlepszości Kochana! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego!!! Również dziękuję za ten czas :)
    Pani Ag.

    OdpowiedzUsuń