środa, 2 września 2015

wind of change & holiday

Za kilka dni zaczynam urlop, nie mogę się doczekać! Muszę odpocząć i nabrać sił, bo za mną trudny czas, a przede mną...poważne zmiany - zupełnie niepotrzebne, ale... na władzę nie poradzę.
Wyjeżdżam w sobotę i nie jestem jeszcze ani trochę przygotowana, ANI TROCHĘ. To takie smutne, że aż śmieszne! :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz