sobota, 20 stycznia 2018

Listopad, grudzien 2009

26,12

Dosłownie przed chwilą podczas rozmowy z Beatą wyszła na jaw smutna prawda – nie wiedziałam czym dokładnie jest pacierz. Tak, ja, dziewczę dwudziestopięcioletnie dopiero dziś dowiedziałam się, że „paciorek” to nie tylko „Ojcze nasz” i „Pozdrowienie Anielskie”, ale również inne modlitwy.
Cały pacierz składa się z następujących części ( gdyby ktoś jeszcze nie wiedział ):

1: ZNAK KRZYŻA ŚWIĘTEGO

2: MODLITWA PAŃSKA

3: POZDROWIENIE ANIELSKIE

4: SKŁAD APOSTOLSKI

5. DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ BOŻYCH

6: DWA PRZYKAZANIA MIŁOŚCI

7: PIĘĆ PRZYKAZAŃ KOŚCIELNYCH

8: GŁÓWNE PRAWDY WIARY

9: SIEDEM SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH

10: SIEDEM GRZECHÓW GŁÓWNYCH

11: PIĘĆ WARUNKÓW SAKRAMENTU POKUTY

12: TRZY CNOTY BOSKIE

13: CZTERY CNOTY GŁÓWNE

14: UCZYNKI MIŁOSIERNE WZGLĘDEM DUSZY

15: UCZYNKI MIŁOSIERNE WZGLĘDEM CIAŁA

16: RZECZY OSTATECZNE CZŁOWIEKA

17: ANIOŁ PAŃSKI

18: MODLITWA DO ANIOŁA STRÓŻA

19: AKTY CNÓT BOSKICH

20: ZNAK KRZYŻA ŚWIĘTEGO


16.11
Kochaj Mnie takim jakim jesteś!
Znam twoją nędzę, twoje walki, utrapienia twojej duszy,
słabości twego ciała. Znam także twoją tchórzliwość, twoje grzechy, a mimo to mówię do ciebie:
„Daj mi serce twoje i kochaj Mnie takim, jakim jesteś”.

Jeślibyś miał czekać, aż aniołem się staniesz,
aby wtedy dopiero oddać miłości, to nigdy Mnie nie będziesz kochał.

 Gdy jesteś tchórzliwy w spełnianiu swoich obowiązków i w ćwiczeniu się w cnotach, gdy ciągle popadasz w te same grzechy, których chciałbyś uniknąć
- Ja Ci nie pozwalam, abyś Mnie nie kochał. Kochaj Mnie taki, jakim jesteś!

W każdym oka mgnieniu, w każdej sytuacji – czy masz zapał czy cierpisz  na oschłość, czy jesteś wierny, czy niewierny – kochaj Mnie taki, jaki jesteś. Ja będę miłością twego serca, gdyż jeślibyś czekał aż będziesz doskonały, nigdy nie będziesz Mnie kochał.
Czy Ja z każdego ziarnka piasku nie mógłbym uczynić Serafina
jaśniejącego czystością, wielkodusznością i miłością?
Czy Ja nie jestem Wszechmocny?Ale skoro postanowiłem opuścić
cudowne stworzenia /byty/ w niebie, aby biedną miłość twojego
serca postawić na pierwszym miejscu – czy Ja nie jestem
Panem twojej miłości?
Dziecko moje, pozwól mi kochać ciebie; Ja chcę twego serca.
Na pewno z czasem będę cię przemieniał, ale dziś kocham cię takim, jaki jesteś i pragnę, abyś i ty Mnie kochał taki, jaki jesteś.
Ja chcę widzieć jak wyrasta z głębi twojej nędzy twoja miłość.
Ja kocham w tobie twoje słabości, Ja cenię miłość dusz biednych
i bezradnych. Ja chcę słyszeć od biednych ludzi nieustanne wołanie: „Jezu, kocham Ciebie!”
Ja pragnę tego jedynego śpiewu twego serca,
Ja nie chcę twojej mądrości ani twoich talentów. Jedno dla Mnie jest ważne: widzieć Cię, że pracujesz z miłości. Nie pragnę twoich cnót.
Gdybym ci je dał, to jesteś tak słaby, że one by tylko ożywiły twoją miłość własną. Nie troszcz się o to. Mógłbym ciebie przeznaczyć do wielkich spraw – ale nie, pozostaniesz nieużytecznym sługą – a Ja wezmę od ciebie to „mało”, które masz, bo Ja cię stworzyłem dla miłości.
Dzisiaj stoję u drzwi twego serca jak żebrak – Ja, Król Królów!
Pukam i czekam. Pospiesz się, aby mi otworzyć! Nie odwołuj sie do swojej nędzy!  Gdybyś poznał w doskonały sposób swoją nędzę, umarłbyś z bólu. To, co rani Moje serce, to to, że ty wątpisz we Mnie, że brakuje ci do mnie zaufania. Chcę, abyś swoje najbardziej niepozorne czynności spełniał z miłości do Mnie. Liczę na ciebie, że zrobisz Mi tę radość.
Nie rozpaczaj z tego powodu, że nie posiadasz żadnych cnót
- Ja ci dam swoje. Gdy będziesz cierpiał, dam ci do tego siłę.
Gdy Mi podarujesz swoją miłość, dam ci tyle, że będziesz umiał
kochać więcej, niż mógłbyś sobie wymarzyć. Myśl jednak o tym,
że masz Mnie kochać taki, jakim jesteś.
Oddałem ci Moją Matkę. Pozwól, by wszystko przechodziło przez Jej przeczyste serce. Cokolwiek mogłoby się stać, nie czekaj, aż świętym będziesz, aby oddać się Miłości. Nie mógłbyś Mnie w ogóle pokochać
– A teraz idż.


15.11
Zaproszenie do przyjacielskiej rozmowy z Jezusem
Zaproponowane przez
Św. Antoniego Marię Clareta (1807 – 1870)
- założyciela klaretynów

Nie musisz nic robić, żeby Mi się przypodobać. Wystarczy, że Mnie bardzo kochasz, bo Ja kocham Cię bezgranicznie. Mów do mnie tak jakbyś rozmawiał ze swoim przyjacielem.

Chcesz Mnie dla kogoś o coś poprosić?
Powiedz Mi jego imię, a następnie co byś chciał, żebym teraz dla niego uczynił. Nie wahaj się, proś o wiele! Mów do Mnie prosto i otwarcie o biednych, których zamierzasz pocieszyć, o chorych, których cierpienia widzisz, ozabłąkanych, dla których gorąco pragniesz powrotuna dobrą drogę.Powiedz Mi o nich chociaż jedno słowo..

A dla siebie? Czyż nie potrzebujesz dla samego siebie jakiejś łaski?
Powiedzmi otwarcie: może jesteś dumny, samolubny, niestały,niestaranny? Poproś Mnie, żebym ci przyszedł z pomocą w twoich nielicznych czy też licznych wysiłkach, które podejmujesz, by się wyzbyć tych wad. Nie wstydź się! Jest wielu sprawiedliwych, wielu świętych w niebie, którzy popełniali te same błędy. Ale oni prosili pokornie i z biegiem czasu zobaczyli, że są od tego wolni. Nie zwlekaj prosić też o zdrowie, o szczęśliwe
zakończenie twoich prac, interesów czy studiów… To wszystko mogę ci dać i daję. A Ja życzę sobie, żebyś Mnie o to prosił, i gotów jestem ci to dać pod warunkiem, że nie zwróci się to przeciwko twojemu uświęceniu,ale będzie mu sprzyjało i je wspierało. Powiedz Mi, czego ci dzisiaj potrzeba… Co mogę dla ciebie uczynić? Gdybyś wiedział, jak bardzo pragnę ci pomóc!

Czy masz w tej chwili jakiś plan?
Opowiedz Mi o nim. Czym się zajmujesz? O czym myślisz? Co mogę uczynić dla twojego brata i siostry, dla twoich przyjaciół i znajomych,dla twojej rodziny, dla twoich przełożonych, może podwładnych? Co ty chciałbyś dlanich uczynić? Co dobrego uczyniłbyś swoim przyjaciołom,tym, których bardzo kochasz, a którzy żyją nie myśląc o Mnie? Czy pragniesz, żebym przez nich był uwielbiony?

Powiedz Mi, co dzisiaj pochłania Twoją uwagę?
Czego pragniesz z utęsknieniem? Jakie środki posiadasz, aby to osiągnąć?Powiedz mi o twoim nieudanym przedsięwzięciu, a Ja wyjaśnięci przyczyny niepowodzenia. Czy nie chciałbyś Mnie dla siebie pozyskać?

Może czujesz się smutny, albo źle usposobiony?
Opowiedzmi w szczegółach, co cię smuci… Kto cię zranił? Kto cię obraził lub znieważył? Informuj Mnie o wszystkim, a wkrótce dojdziesz tak daleko, że za moim przykładem wszystko im darujesz i przebaczysz. W nagrodę otrzymasz moje pocieszające błogosławieństwo.

Może się czegoś obawiasz?
Czy odczuwasz w duszy nieokreślone przygnębienie, które wprawdzie jest bezpodstaw, ale mimo to nie przestaje rozrywać ci serca? Rzuć się w ramiona mojej Opatrzności! Jestem przy tobie, u twojego boku. Ja wszystko widzę, wszystko słyszę i w żadnym momencie nie zostawię cię.

Czy odczuwasz niechęć ze strony ludzi, którzy cię kiedyś lubili?
Teraz może zapomnieli o tobie, odwrócili się od ciebie, mimo, że z twojejstrony nie było do tego najmniejszego powodu… Proś za nimi, a ja ichprzywrócę do twojego boku, jeśli nie staną się zawadą dla twojegouświęcenia.

Nie masz dla Mnie czasem jakiejś radosnej wiadomości?
Dlaczego nie pozwalasz mi uczestniczyć w niej, przecież jestem twoimprzyjacielem? Opowiedz mi, co od twoich ostatnich odwiedzin u Mnie pokrzepiło twoje serce i wywołało twój uśmiech. Być może miałeś szczęśliwe wiadomości, list, miłą rozmowę, może przezwyciężyłeś trudności, wyszedłeś z sytuacji bez wyjścia? To wszystko jest moim dziełem. Ty masz mi tylko powiedzieć: dziękuję!

A czy nie chcesz Mi czegoś obiecać?
Ja czytam w głębi twojego serca. Ludzi można łatwo zmylić, ale nie Boga.Mów więc do Mnie otwarcie. Czy jesteś zdecydowany nie poddawać się więcej wiadomej okazji do grzechu? Zrezygnować z rzeczy, która pobudziła twoją wyobraźnię? Nie przestawać z człowiekiem, który spokój twej duszy zmącił? Czy będziesz znowu łagodnym, miłym i usłużnym wobec tegoczłowieka, którego miałeś dziś za wroga, bo cię skrzywdził?

Dobrze,powróć więc teraz do swojego zajęcia, do swojej pracy, do swoich studiów… Ale nie zapominaj chwil, które przeżywaliśmy razem.Zachowaj,jak dalece możesz, milczenie, skromność, wewnętrzne skupienie, miłość bliźniego. I przyjdź znowu, z sercem przepełnionym jeszcze większą miłością, jeszcze bardziej oddany mojemu Duchowi. Wtedy znajdziesz w moim Sercu codziennie nową miłość, nowe dobrodziejstwa i nowe pocieszenia.
Kochaj Matkę moją, która i twoją jest.

Zawsze czekam na ciebie
Twój Jezus

11.11

W środę obchodziliśmy  91. rocznica Odzyskania Niepodległości przez Polskę.
Dla wielu osób to jakiś totalny anachronizm i przeżytek czy w ogóle sprawa zupełnie obojętna. Cóż, a wystarczy ruszyć troszkę wyobraźnię i chodź przez chwilę pomyśleć co by było gdyby Polska nie wyzwoliła się spod zaborów i nie odzyskałaby wolności. Teraz narzekamy na rząd, ale gdyby nie zdarzenia zdarzenia sprzed 91. lat to o jakimkolwiek rządzie, nawet tym najgorszym, ale własnym, polskim, moglibyśmy tylko pomarzyć. Teraz narzekamy często, że Kościół Katolicki rządzi w naszym państwie, że księża zarabiają mnóstwo pieniędzy, że nie chce nam się chodzić na msze czy na nabożeństwa, a 91. lat temu ludzie walczyli w obronie wiary i Kościoła. Teraz bardzo wielu Polaków wyjeżdża z kraju, bo mają dosyć panujących tutaj warunków, a 91. lat temu ludzie byli gotowi zrobić wszystko byle tylko móc w ojczyźnie pozostać.
Spróbuj sobie wyobrazić co musieli czuć ludzie, którzy nie mogli używać własnego języka, czytać rodzimej literatury, którzy pozbawieni byli polskich szkół, instytucji i urzędów. Mieli trudności w załatwianiem najprostszych spraw…
Przestańmy więc narzekać na wszystko na co się tylko da i uczmy się doceniać to, co jest dobre. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz