wtorek, 27 stycznia 2015

o postanowieniu - podsumowanie

Na początku miesiąca pisałam o postanowieniach KLIK 
Dziś pora na podsumowanie... Uczciwie się przyznam, że jestem zdruzgotana moją kondycją finansową, ale to, co mam - mam na własne życzenie. Pora rozprawić się z kosztownym oraz cuchnącym nałogiem i zainwestować w "cudowne" tabletki, które wspomogą moją słabą silną wolę i przyczynią się do porzucenia palenia. Drugim "pożeraczem" mojej gotówki jest auto, to żadna nowość. Zawsze wyrażałam opinię, że samochód to skarbonka, z tym, że mój do tej pory nie sprawiał większych problemów, ale w końcu przyszła kryska na Matyska i jest klops. Znawcy mechanizacji doradzają mi rozglądanie się za innym pojazdem. I chyba w końcu naprawdę i na poważnie muszę zacząć myśleć jak pozyskać kasę na nowy samochód. I zaczynam być z lekka sfrustrowana, bo to oznacza, że jednak jeszcze trochę muszę zostać w obecnej pracy, a razem z panem Zet. mieliśmy pewne plany...
Muszę nauczyć się mądrze inwestować pieniądze, bardziej rozważnie i zgodnie z planem finansowym, który zamierzam co miesiąc "popełniać".

1 komentarz: