piątek, 16 stycznia 2015

wybuch

Hitem w pracy był wybuch buteleczki z tuszem podczas uzupełniania pieczątki. Wzięłam tusz, leciał opornie, trochę przycisnęłam i nagle wszystko wokół stało się czerwone...Pół mojej twarzy,ręce, bluzka, laptop, stół, ściana... Wyglądało to tak jakby zarzynano świnię :P

2 komentarze: