środa, 6 marca 2013

środy ciąg dalszy

To znowu ja. Nic mi się nie chce. Nie chce mi się pracować tu, gdzie pracuję. Bywa. Ale pracować będę, bo nie mam na razie innej perspektywy, a kasa potrzebną jest. Muszę sprawdzić komuś rozdział pracy magisterskiej,  co potęguje moją radość z tego, że ja już zakończyłam moją własną przygodę z magisterką. Podyplomówka trwa, praktyki trwają, jest dobrze. Dziś śpiewaliśmy piosenkę o słoneczku, któremu nie chciało się świecić i bawiliśmy się w różne zabawy. Jestem głodna. Laptop sprzedany, kupująca zadowolony więc sprawa z głowy.
Mama chora, pojawił się problem wysokiego ciśnienia, boją się o nią.
Jeśli nic się nie zmieni to tegoroczne święta Wielkiej Nocy spędzę u mojej siostry. Nie wiem czy się cieszę, czy nie. Przebywanie z kompletem mojej rodziny dłużej niż jeden dzień jest frustrujące :D i sprzyja powstawaniu nerwic u dzieci, młodzieży i dorosłych :D, ale to wie tylko ten, kto poznał moich najbliższych krewnych i ich możliwości :D. Moje też są nieograniczone więc atmosferka bywa ciekawa... :D
Kupiłam sobie toner do drukarki i działa! Zapłaciłam za niego ok 50 zł z przesyłką, co mnie cieszy, ponieważ pan informatyk z salonu zdzierców powiedział, że toner do mojej drukarki kosztować będzie 250 zł. A ja za samą drukarką zapłaciłam 202 zł... Moja noga w ich sklepie więcej nie postanie, bo focha mam, że skasowali mnie za naprawę dwóch komputerów jak za zboże, przez co popadłam w długi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz