piątek, 25 kwietnia 2014

refleksja o Siostrze B.

Media mają kolejny powód, by zrobić sobie "pojazd" po Kościele w ogóle, a po zgromadzeniach zakonnych w szczególe. Tym razem za sprawę Siostry Bernadetty, byłej dyrektorki domu dziecka w Zabrzu. Szanuję ludzi, szanuję osoby konsekrowane, ale w chwili, gdy dowiaduję się, że dzieciom działa się krzywda, po prostu szlag mnie trafia! Sama nie jestem raczej ostoją cierpliwości, łagodności i wyrozumiałości, ale nigdy nie skrzywdziłam żadnego dzieciaka ( a w mojej rodzinie zawsze ich było pełno ). W pracy też mam dużo kontaktu w dziećmi i młodzieżą, czasem zwrócę im uwagę, gdy sytuacja tego wymaga, ale w głowie mi się nie mieści, że mogłabym się posunąć do stosowania przemocy czy przyzwalać na nią... Siostra B. od 2007 r. koncertowo unika więzienia, a ja mam nadzieję, że tym razem nie uda jej się uniknąć odsiadki. Dziwię się, że nie została wydalona ze zgromadzenia, ale to już kwestia sumienia jej przełożonych... Szkoda mi boromeuszek, tak po prostu, po ludzku, bo na pewno nie brakuje tam zakonnic, które są prawdziwie oddane Bogu i służbie ludziom, a przez dzikie akcje Siostry B. spada na nie pewnie fala krytyki, nienawiści i jadu.. Tak sobie myślę, że pewnie siostrom musi być strasznie przykro, że jedna z nich wpakowała się w niezłe bagno... Ale to już tylko moje "pomyślunki". Prawdę zna tylko Pan Bóg i wspomniana zakonnica.
Kilka lat temu betanki przeżywały dramatyczne chwile - rozłam swojej rodziny zakonnej. Współczułam... Czas pokazał, że choć pamięć o tamtych wydarzeniach nie minęła, to zgromadzenie p i siostry prężnie działają. Mam nadzieję, że i boromeuszki przetrwają to, co teraz stało się ich udziałem... I oby to była przestroga na przyszłość zarówno dla nich, jak i dla innych instytucji, które są powołane do tego, by CHRONIĆ dzieci, a nie je gnębić...


3 komentarze:

  1. Przykre to, aż trudno się tego słucha. Szkoda tylko, że łatę przypina się całemu Kościołowi :/
    Konsekwencje powinna ponieść osoba odpowiedzialna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krew się gotuje jak się coś takiego słyszy, ale jak to mówią nie każdy ma prawdziwe powołanie i do Boga i fo dzieci....

    OdpowiedzUsuń
  3. oprócz zwykłej przemocy, dopuszczały się też seksualnej. Powinna dawno wyleciec. Uniknąc i tak uniknie kary. Pewnie będzie w szpitalu psychiatrycznym, gdzie zdarzają się takie osoby. Ogólnie przeraża mnie to. Nie wiem, ale często zakonnice są mimo wszytsko dziwne.... A nad zakonnicami to chyba Papież decyduje.
    Tak dodam, że moja kuzynka była zakonnicą, przeszła pierwsze śluby. I nie wytrzymała... Ciotka i wujek mówili,że ze względu na stan zdrowia, ale nie wydaje mi się, bo teraz po tylu latach wszytsko gra. Ogromnie to przeżyli. Zwłaszcza kuzynka, że musiała wystąpic ze zgromadzenia. Ale suma sumarum, Pan Bóg pomógł jej i teraz w sierpniu bierze ślub, w wieku 36 lat albo i więcej ma. A ja się cieszę, że dał jej szanse na szczęście:) I tak powinno byc, że dobrych ludzi spotyka szczęście. Szkoda, że często bywa inaczej:)

    OdpowiedzUsuń