niedziela, 17 lutego 2013

17. dzień lutego

Od paru dni boli mnie ząb, biorę tabletki i czekam na wizytę, którą będę mieć na  początku marca.
Niedługo zaczynam praktyki w punkcie przedszkolnym. Muszę jeszcze tylko opłacić ubezpieczenie ( wymagane przez uczelnię ), wziąć urlop i mogę ruszać do maluchów.
W kwietniu ( jeśli Pan Bóg pozwoli, a ludzie nie przeszkodzą ) jadę do Częstochowy, a w maju do Złotego Stoku. Już się nie mogę doczekać.
Właściwie to na razie tyle. Trochę mnie gnębią problemy finansowe, ale to skutek awarii dwóch kompów, której konsekwencje odczuwam do tej pory.
W pracy jak to w pracy, ostatnio raczej słabo, ale muszę to przetrwać. Nie podoba mi się faworyzowanie pewnej osoby i to, że ona jest w centrum zainteresowania, że niby taka fajna, mądra i kreatywna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz