wtorek, 26 lutego 2013

27.02.2013

Praktykuję w przedszkolu, codziennie po 4 godziny, a po zajęciach jeżdżę do pracy (z lekkim bólem serca). Zaczęłam podyplomówkę trochę dla papierka, trochę dla siebie i jakoś zbytnio się nie angażowałam w naukę, ale po spotkaniu z dzieciakami odkrywam, że warto! Że chciałabym pracować z najmłodszymi i że  to ma sens :D! Gdybym miała do wyboru szkoła czy moja obecna praca to bez zastanowienia wybrałabym oświatę.
Szykuje mi się remont pokoju na wiosnę. Położenie paneli, malowanie ścian, wymiana okna. Marzą mi się takie porządne regały na książki albo biblioteczka i nowe łóżko. Koniecznie.  I nowe autko, ale to odległa kwestia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz