Objadłam się pizzą domowej roboty ( z pomidorami, cebulą, żółtym serem, kukurydzą i szynką ) i teraz walczę ze sobą, aby pójść pod prysznic i przygotować się na jutrzejszy dzień pański :).
Dziś skończyłam porządkować mój księgozbiór. Oddzieliłam literaturę polską od zagranicznej, dziecięcą od tej dla dorosłych, powieści od książek popularnonaukowych, zrobiłam sobie specjalne miejsce na moje filologiczne podręczniki i teraz z wielką dumą patrzę na regały wypełnione woluminami różnej wielkości.
Ech, też się zbieram do takich porządków książkowych... Tylko jakoś nigdy nie ma czasu. ;D
OdpowiedzUsuńMoże jakaś fotka ;)
OdpowiedzUsuń