poniedziałek, 5 sierpnia 2013

pogrzebowo

Od kilku dni jestem nieco skołowana i pełna jakiegoś dziwnego, hm, niepokoju, niepoukładania...
Dziś odbył się pogrzeb Sąsiadki. Byłam. Trochę dziwnie było, bo w kaplicy przedpogrzeowej znajdowały się dwa ciała - Sąsiadka spoczywała w trumnie, ustawionej na chłodni, w której znajdował się "ziemski kostium" innej babci, całe szczęście, że niewidocznej.
Na pogrzeb przyszli wszyscy sąsiedzi, kilka osób z rodziny i znajomi z sąsiednich miejscowości. Ksiądz na kazaniu mówił o Zmarłej bardzo dyplomatycznie i uniknął podawania trudnych oraz bolesnych szczegółów z jej życia.
Stypy jako takiej nie było, w moim domu przyjęliśmy kilka osób najbliżej związanych z Sąsiadką i tyle..

1 komentarz: