piątek, 25 maja 2012

małe radości i proza życia

Dziś jadłam po raz pierwszy w tym roku truskawki z własnego ogrodu. Pycha! Jutro "uskuteczniam" truskawki ze śmietaną, a na niedzielę ciasto z truskawkami.
Kupiłam skrzynkę na listy. Tata ją już powiesił i jest dobrze. Mamy nadzieję, że listonosz załapie po co to ono wisi na ściaanie :).
Byłam na pizzy. Szynka, ser, kukrydza i coś jeszcze, ale nie pamiętam co.... w każdym razie dobre było! Objadłam się jak dziki bąk i teraz nie mogę się ruszyć. Przytyło mi się ostatnio :(. Powinnam się za siebie wziąć, mniej cukru i słodyczy, więcej ruchu...
Jutro Dzień Matki. Złożę tylko życzenia, bo prezent już dałam.

4 komentarze: