niedziela, 9 września 2012

chciałabym, chciała...

Obudziłam się po 4.00 i od tej pory już nie śpię. Zastanawiam się dlaczego niektóre sprawy w moim życiu są tak bardzo pokręcone. I co zrobić, żeby znaleźć normalną pracę... Jest mi ciężko, bo mam tyle planów i marzeń, ale nie stać mnie na ich realizację. Już nie wspomnę o tym, że chciałabym pracować z dziećmi i młodzieżą w dziedzinie, która mnie interesuje.
Chciałabym zapisać się na kurs języka migowego,
pojechać nad morze,
kupić buty na zimę i kilka nowych ubrań....

1 komentarz:

  1. Wszystko można zrobić, odwagi :) Trzymam kciuki za nową pracę i w ogóle cobyś mogła spełnić marzenia. I bd oglądać co tam gotujesz nadrugim blogu ;D

    OdpowiedzUsuń