poniedziałek, 17 września 2012

trochę przemyśleń

Koniec oszukiwania się - muszę schudnąć i to sporo! Nie wiem jak tego dokonam, ale muszę zrzucić XX kg. Dotarło to do mnie dzisiaj, gdy z trudem zapięłam zamek w wizytowych spodniach. Lubię jeść, stresy też zajadam, nie unikam słodyczy, mam mało ruchu, tłuszczyk się odkłada i tyłek mam już prawie jak betoniara, że o wielkim brzuchu nie wspomnę. Drodzy Państwo, tak być nie może! Chcę samą siebie przekonać, żeby zacząć się lepiej odżywiać i pozbyć nadwagi. Kiedyś wywalałam wielką kasę na usługi dietetyczki, pomogło na trochę, teraz jestem totalnie spłukana i muszę radzić sobie sama. Nie wiem od czego zacząć, muszę sprawę przemyśleć i wydobyć gdzieś z głębi siebie pokłady silnej woli, aby nie ulegać pysznościom i masowo ich nie pochłaniać.
Co poza tym? Mam trochę problemów ze snem, ale to dlatego, że za dużo myślę.
Spotkałam przyjaciółkę z dawnych lat. To, co usłyszałam, było dla mnie ogromnym szokiem i potrzebowałam czasu, żeby wszystko przemyśleć.Chcę jej pomóc, ale nie wiem jak! Ufam, że podejmie decyzję, której nie będzie żałowała... Życie jest pełne niespodzianek, nie ma co!
Byłam na koncercie Lady Pank. Szału nie było, nie dotrwałam do końca, no i potwierdziło się, że zawsze bliżej mi było do Perfectu ;). Na scenie wystąpił też Marcin Daniec, ale też mnie to nie porwało, bo jakoś za panem M.D. nie przepadam, a po drugie wystąpił z tym samym programem, który widziałam na innym jego występie. Poza tym miałam zdeptane stopy, zdegustowana byłam zachowaniem fanów Lady P. i ochrzaniłam jakiegoś pijanego i śmierdzącego jegomościa, który bezczelnie się zachowywał i wpakował się na moje miejsce.
Byłam u spowiedzi. Zmarł mój wujek i zapragnęłam ofiarować Komunię w jego intencji. Spowiedź chyba była dobra, ale widzę, że coraz trudniej mi wierzyć... Muszę jednak walczyć o wiarę, bo jeśli ją stracę to stracę wszystko,

7 komentarzy:

  1. Lubię muzykę Lady Pank, ale personalnie nie przepadam za zespołem. Tyłek jak betoniara - masz Ty skojarzenia ;) Dużo silnej woli życzę. Sobie zresztą też ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To po takim tekście nie pozostaje mi nic innego jak po prostu też wziąć się za siebie, bo już nie porównam, co przypominam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli impreza średnia ;) a co schudnięcia - dietetyk nie pomógł? Moja koleżanka jest teraz na diecie od lekarza i póki co sobie chwali.

    OdpowiedzUsuń