piątek, 21 grudnia 2012

Dokładnie 10 lat temu...

...zdałam egzamin na prawo jazdy i powiększyłam grono "kierowników" i "kierownic". Mam za sobą tysiące przejechanych kilometrów, jeden mandat za przekroczenie prędkości ( 100 zł + 4 punkty karne ), jedną kontrolę bez konsekwencji, kilka niebezpiecznych sytuacji wynikajacych z braku doświadczenia lub z głupoty ( mojej ), zderzenie z sarną, wybitą szybę, trasy z setkami osób, jazdę różnymi samochodami ( maluch, fiesta, golf, passat, bus, teno thalia, skoda, tico, opel corsa, opel astra, seicento, mercedes ... ), jedno holowanie do domu i całą masę przygód :)
Bez auta byłoby mi strasznie ciężko, to w jakimś sensie mój sposób na życie i na siebie.

4 komentarze:

  1. Ja mogę powiedzieć, że za dwa tygodnie mam egzamin!!! Nic tylko pozazdrościć Ci tylu drogowych osiągnięć!!! Chylę czoło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mogę się pochwalić, że byłam jedną z tych setek osób których szoferem była Martuha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ożesz :) z Ciebie to szczęściara!!!

      Usuń
    2. No to może uruchomię zapisy chętnych na przejażdżkę :D?

      Usuń