niedziela, 30 czerwca 2013

pobożna refleksja po niepobożnym filmie

Obejrzałam właśnie "Szkarłatną literę", zacny film, nie ma co. Momentami odwracałam wzrok, ale ogólnie mi się podobało. I tak sobie myślę, że człowiek potrafi sobie niesamowicie wypaczyć obraz Pana Boga i wymyślić stek bzdurnych zasad, które prowadzą do destrukcji i nieszczęścia, a nie do duchowego rozwoju i zbliżenia się do Pana. A przecież w tym wszystkim chodzi o osiągnięcie świętości i Bożego szczęścia, a nie o dewotyzm, samoudręczenie czy inne tego typu zjawiska.

6 komentarzy:

  1. "Odwracałam wzrok" - dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Filmu nie widziałam, ale zachęciłaś mnie do jego obejrzenia. Co do obrazu Boga, to przerabiam to w rozmowach duchowych, towarzyskich, a teraz się okazało, że jeszcze tych spotkaniach blogowych. Nie wierzę w przypadki! Pan czegoś ode mnie oczekuje. Dobrze, że jutro idę pogadać sobie z mądrym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń