Byłam na spotkaniu Kręgu Biblijnego. Trochę się bałam, że się tam nie odnajdę, ale okazało się, że znam 3 osoby, które chodzą na spotkania i było mi raźniej. Czytaliśmy fragment Księgi Rodzaju, ksiądz komentował kolejne wersety, nie obyło się bez pytań i ... andegdotek. :)
A po powrocie przejrzałam zawartość szafy i dotarło do mnie, że moja garderoba wymaga uzupełnienia! Zdałyby się nowe spodnie, spódnica i kilka drobiazgów. Cóż, po wypłacie ruszam na zakupy.
W rozmowach z kilkoma osobami pojawił się wątek matrymonialny...
Gdy zajmowałam się małoletnią krewniaczką na rodzinnym spotkaniu, jedna z obecnych stwierdziła, że pasowałoby mi dzieciątko. Ktoś inny życzył mi dobrego chłopa ( "..nie ładnego, ale dobrego, żeby Cię szanował, bo jak ładny to zazwyczaj głupi..." ). A znajoma z pracy zaalarmowała, że muszę pomyśleć o zamążpójściu, bo tylko do 35. można brać kredyt dla młodych małżeństw! Na co inna osoba zakrzyknęła, że już dawno nie była na fajnym weselu... No i bonus specjalny - w czerwcu żeni się ostatni z wolnych kuzynów, a ja już teraz wiem, że nie mam z kim iść, a wyłganie się nie przejdzie, bo to ważny kuzyn...
Do czerwca kupa czasu, wiele może się zdarzyć ;)
OdpowiedzUsuńTeż Ci życzę dobrego chłopa. I więcej wiary w siebie ;)
Dzięki, Riv :* ! Ja wierzę w siebie, ale coś ci faceci mnie nie zauważają jak dotąd :)
Usuńi przeszedł mi kredyt bokiem :p
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMarta co do Kregu Biblijnego - fajnie, ze sie zdecydowalas - ja osobiscie lubie takie przyparafialne Wspolnoty- ktore wspomagaja wzrost duchowy.
OdpowiedzUsuńCo do braku ciuchow - my kobiety zawsze cierpimy na ich niedobor.
A co do wesela - Ty sie zamiast juz nastawiac, ze nie bedziesz miala partnera - poprostu zacznij poszukiwania od dzis - moze Jakis Portal zapoznawczy np TWOO albo sympatia.pl :D
portalom poświęcę osobny post...
Usuńosobiście to polecam portal PRZEZNACZENI to strefa ludzi z wartościami:) TWOO i SYMPATII nie polecam , sporo na nich zboczeńców. a w sumie to na wszystkich portalach trzeba być ostrożnym
UsuńZnam te portale, znam...
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się czyta Twojego bloga. Cieszę się, że są takie blogi pełne ubogacających treści.
I zazdroszczę podróży. Chciałbym mieć samochód i tak jeździć.
Pozdrawiam
Piotr
Ps. Co do dzisiejszego postu...Nieznośnych masz tych znajomych z tymi życzeniami. Gdyby mi tak życzyli jednak lekko bym się nadąsał.
Piotr
Witam Pierwszego Czytelnika płci męskiej, który opublikował komentarz - oklaski za odwagę :) ! Ja mam samochód, ale podróżuję pkp lub pksem
UsuńDzięki za przywitanie. Czuję się wyróżniony.
UsuńPiotr
A mi jest miło, że tutaj przybyłeś :)
UsuńJedziemy na tym samym wózku ;)
OdpowiedzUsuńa niebawem przejedziemy się tym samym tramwajem :P
UsuńTa... coby tradycji stało się zadość... :)
UsuńAgathe
stanie się, stanie :D
UsuńZ Twojego udziału w Kręgu Biblijnym bardzo się ucieszyłam. A jeszcze bardziej z odwagi dzielenia się tym na blogu. Teraz to przecież takie niepopularne... ;)
OdpowiedzUsuńZakupy - super sprawa! Przy okazji może być to niesamowity poprawiacz nastroju :)
Mąż, którego nie ma... Droga, trudno coś radzić komuś, kto z wyboru jest nie-żoną, ale z pewnej perspektywy (i także już swego nie całkiem młodego wieku) wiem jedno: nic na siłę... Niewielka ta mądrość, ale jakoś nic mądrzejszego nie przychodzi teraz do głowy.
A na koniec: ZNAKOMITY tytuł posta :))))))))) Po prostu rewelacyjny!
Ennko, dziękuję za tak miłe słowa :) ! Najlepsze jest to, że to nie ja zabiegam koniecznie o partnera życiowego, ale moja rodzinka i znajomi zaczynają się przejmować moim byciem bez faceta :)
UsuńDopowiem, że tytuł jest chwytliwy niezwykle przez podobieństwo z Lewisem :)))
UsuńA rodzina tak... pewnie z troski :)
Życie w pojedynkę często jest inspirujące, ale otoczenie nie zawsze to rozumie. Nie ma się co przejmować tylko oddychać pełną piersią i w zawierzeniu dobrze przeżywać teraźniejszość, nie przejmując się za bardzo przyszłością.
UsuńPiotr
Ennko, niesamowicie się ciesze ( zaś, dzięki Tobie :] ), ze wyłapałaś to podobieństwo, bo, zaiste, tytul posta stanowił przekorną parafrazę
Usuń:)
Piotrze, tak, ważne jest TU i TERAZ, bo tylko chwila obecna od nas zależy. A jeśli chodzi o związek, to tutaj, wydaje mi się, wchodzi już sprawa pewnej hierarchii wartości życiowych celów. Znam dziewczyny, które wyszły za mąż, bo przecież TRZEBA już wyjść za mąż, potem minął pewien czas i ponownie wielka "spina", bo teraz TRZEBA mieć dziecko. A na mnie zwroty "bo trzeba, bo wypada, bo co ludzie powiedzą" działa jak płachta na byka. Pan Bóg dał mi to szczęście i łaskę, że na pewnym etapie zycia opinie ludzkie przestały mieć dla mnie znaczenie i dlatego czuję się ogromnie szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńA ja znam cokolwiek dużo ludzi po rozwodach lub którzy w swoich małżeństwach krążą wokół tematu rozwodu (bo np. doszło do faktycznej separacji).
UsuńA może gdyby mieli radość z teraźniejszości i nie szukali na siłę kogoś na bliżej nieokreśloną przyszłość, to mieliby większy pokój w sercu? Nie wiem, może gdybam, ale problemem są różne lęki (np. lęk przed samotnością), a związek niekoniecznie musi być lekarstwem na te lęki.
Piotr
Nasuwa mi się kilka myśli... Małżeństwa / związki sypią się może przez to, że niektórzy sa nastawieni tylko na to, żeby brać, a od siebie nic nie dawać. Może przez to, że , jak z resztą zauważyłeś, jest lęk przed samotnoscią. Może dlatego, że jest grupa ludzi wygodnych, którzy nie staną do walki, gdy pojawią się kryzys, lecz po prostu "dają" nogę. Może dlatego, że ludzie pobierają się w kościołach, ale nie żyją na co dzień wiarą?
Usuńzałamałaś mnie... !!!!!!!!!!!! ........ :-( Z tym kredytem... ech...
OdpowiedzUsuńA to przepraszam! Wybaczysz?...
Usuń:-P
Usuńa co do Kręgu Biblijnego - ja chodzę już chyba 5 rok? Zawsze można znaleźć coś dla siebie. Usłyszeć coś nowego w znanych tekstach. Lubię tam być. Lubię z nimi być! ;-) A...zacytuj jakieś anegdotki.. :-)
OdpowiedzUsuńZacytuję, o ile tylko sobie przypomnę! A jeśli nie, to na następnym spotkaniu zanotuję :)
UsuńJa Ci życzę męża bo dobry mąż to siła i radość. Dzieci zresztą też. Ale serdecznie współczuje rodzinnego nagabywania. Najbliżsi mają czasem dobre chęci ale potrafią być tacy niedelikatni ...
OdpowiedzUsuń