sobota, 18 stycznia 2014

Odzyskane, czyli co mogą Świeci...

Moi Drodzy, jakiś czas temu na moim blogu pojawiła sie taka notka: KLIK .
A dziś chciałabym Wam powiedziec, że drodzy Świeci Przyjaciele wyprosili mi mój mały, własny cud i kalendarz oraz zeszyt, na których mi tak bardzo zależało, wróciły do mnie po blisko 3 miesiącach! Co prawda, kalendarz był mokry, spleśniały i śmierdzący, ale odzyskałam go!



Zeszyt był w stanie niemal idealnym.

Kalendarz osuszyłam, przepisałam wszystkie najważniejsze informacje ( w tym też adresy, numeru telefonów itp. ) i spaliłam. Zawsze pale kalendarze na początku nowego roku, co ma dla mnie wymiar symboliczny i ciesze sie, że w roku 2014 mogłam uczynic za dosc tej mojej osobistej tradycji. A jeszcze bardziej ciesze sie z tego, że po raz kolejny przekonałam sie o "skuteczności" św. Józefa, św. Rity, św. Charbela i, oczywiście, św. Antoniego !!! Bogu niech beda za to dzieki :) !

***
A w kalendarzu znalazłam też karteczke z wierszem Auri Closarda...



4 komentarze: