sobota, 23 listopada 2013

uwaga, niebezpieczeństwo!

Miniony tydzień był jednym z najbardziej pokręconych, przytłaczających i dziwnych w moim życiu. Pogodziłam się z pewnymi rzeczami, ale strach, że coś złego się wydarzy, pozostał... Boję się jeździć autem przez lasy ( a tych u nas mnóstwo ), bo sarny. Boję się zostawiać auto na parkingu, by ktoś nie wpadł na pomysł okradzenia mnie. A gdy już muszę to zrobić, pięć razy sprawdzam czy oby na pewno zamknęłam wszystkie drzwi i czy zabrałam torebkę. Boję się wychodzić po zmroku, by nie zostać napadniętą. Gdy ostatnia wychodzę z pracy i muszę zamknąć obiekt, potrafią nawet trzy razy wrócić od samochodu do drzwi głównych, by sprawdzić czy na pewno je zamknęłam...
Czyżbym wariowała?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz