poniedziałek, 6 sierpnia 2012

poniedziałkowe popołudnie

Problemy żołądkowe mnie dziś dopadły, a po południu wizyta u dentysty. Muszę to jakoś przeżyć! Nie zapaliłam dziś ani jednego papierosa i to jest sukces.
Zepsuła mi się żaluzja w oknie więc zasłoniłam je materiałem. Może to i prymitywne, ale skuteczne :)
Kiepsko się czuję, ale przynajmniej chwilowo nie kicham.
Byłam ostatnio świadkiem ostrej dyskuski dwóch pań, z których jedna drugiej uszkodziła auto podczas cofania. Nie wiedziały jak rozwiązać sprawę więc się wtrąciłam i powiedziałam, żeby się dogadały i nie wzywały policji, bo jak "pały" przyjadą to wlepią mandat i jednej i drugiej. Popatrzyły na mnie i stwierdziły, że nie mogą określić która ze stron jest winna. Wzruszyłam zatem ramionami i poszłam sobie. Spędziłam trochę czasu na tym parkingu i jakos radiowozu nie zauważyłam. Może zatem mnie posłuchały?...
Spotkałam dziś jednego z chłopaków, który odmówil mi pójścia na wesele. Niby nie mam do niego żalu, ale jakoś nie umiałam na niego patrzeć. Dziwna jestem :)

1 komentarz:

  1. Nie, nie jesteś dziwna :D z tymi partnerami to różnie bywa ;/ ja jutro jestem umówiona do kina. Wczoraj w chwili depresji pomyślałam, że to zapewne i tak pierwsze i ostatnie spotkanie, bo zazwyczaj moi "koledzy" przestają się odzywać po prostu. ;)
    eech. Dlaczego jesteś chora zawsze w sierpniu?

    OdpowiedzUsuń