poniedziałek, 13 sierpnia 2012

ulga

Telefon uparcie milczy, żaden potencjalny pracodawca nie nawiązuje ze mną kontaktu, a marzenie o pracy w szkole wydaje się niemożliwe do zrealizowania. Staram się nie poddawać złym myślom, ale ciężko jest wierzyć, że będzie dobrze.
W pracy jestem, bo jestem. Nie ufam tam nikomu. Obowiązki wypełniam, ale sercem jestem daleko. Coś się skończyło, coś pękło, trzeba żyć dalej, ale w sercu pozostaną najpiękniejsze wspomnienia... Głupia jestem, ale tęsknię za tymi, z którymi pracowałam, wtedy byliśmy zespołem, jedną drużyną, a teraz każdy gra na własną rękę. Ciężka jest ta atmosfera obecna, "malutki terror" jak to nazywam. Dobrze, że teraz przede mną kilka wolnych dni!

2 komentarze:

  1. Skoro masz przed sobą kilka wolnych dni to pakuj manele i wpadnij do Złotego Stoku- ja nie żartuję uparcie na Ciebie czekam ja i obiecany materac :) - nie usprawiedliwiaj się brakiem kasy przyjedź PKS-em.

    OdpowiedzUsuń
  2. A potem w kolejny pks i do gdańska :))

    OdpowiedzUsuń