Spotkałam człowieka, który przed laty wyrządził mi wielką krzywdę. Siląc się na sztuczną uprzejmość, posłałam mu lodowate spojrzenie i w trzech słowach odpowiedziałam na pytanie, które mi zadał, po czym on odszedł, a ja poczułam wielką irytację. I żal. I niedowierzanie, że zadał pytanie, które zadał.
Bo tacy czasem nie rozumieją co uczynili...
OdpowiedzUsuń"... a ja poczułam wielką irytację. I żal. I niedowierzanie, że zadał pytanie, które zadał"
OdpowiedzUsuńo może poczułaś irytacje, i żal i niedowierzanie....do samej siebie?
.