lat nienawidzę lipca. Wszyscy odpoczywają, relaksują się, a ja mam totalny zapier***. Nie jest to fajne, sympatyczne, miłe. Jestem nieco sfrustrowana, przyznaję bez ogródek, a planowany urlop wydaje mi sie tak odległą rzeczywistością, że nawet nie mam jak uciekać do niego myślami....
środa, 16 lipca 2014
nienawidzę lipca
Chciałabym być bardziej twórcza i optymistycznie nastawiona, ale każdy nowy dzień dostarcza mi tyle stresów, że ... zaczynam, a przynajmniej chciałabym, mieć wszystko w dupie. Bez "za przeproszeniem". I nawet nie mam kiedy iść na urlop. Niby się mówi, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale ja jestem wyjątkiem. I niestety nie jest to autoreklama lecz proza życia. Bolesna z resztą. Od kilku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja też nigdy nie lubiłam lipca u nas zawsze urlop był w sierpniu a w lipcu trzeba był robić za trzech...
OdpowiedzUsuńO, fajnie, że mnie rozumiesz :*
UsuńJa też w sierpniu będę miała wolne... Tak więc chyba dużo osób w lipcu musi chodzić do pracy... A na poprawę humorku proponuję Ci białą czekoladę ;-)
OdpowiedzUsuńBiałą czekolade, której nie lubisz ;) hi hi. Ja urlop mam zaplanowany na wrzesień. A... poznamy sie kiedys osobiscie :) ? ...
Usuńno mam nadzieję, że tak... w tym roku chyba odpadnie ten pomysł, bo nawet do końca się nie przeprowadziłam a tu jeszcze remonty mam... więc mój urlop nie do końca na odpoczynku będzie oparty... ;-(
OdpowiedzUsuńJa też się remontuję. W pewnym wieku już trzeba :D ;D
UsuńJa to chyba jestem nienormalna, bo tak naprawde to nawet lubię w lipcu pracować (no, ale w sierpniu ide na urlop) Bardzo lubię pracować gdy wszyscy wyjadą z miasta, a domownicy na wakacje. Nie gotuję, nie prowadzę domu, nie stoje w korkach, szybko wracam z pracy, leżę w ogródku, opalam się i czytam, czytam, czytam...:)
OdpowiedzUsuńMoże propozycja jakiejś ciekawej lektury? Właśnie skończyłam biografię Poświatowskiej i skoro już sobie "czytnęłam" jedną książkę, to chętnie sięgną po jakąś inną. A więc :) ?
Usuń